czwartek, 9 maja 2013

Imagin nr. 2 (część 7)

Justin Bieber

Po zjedzeniu rzuciłam się na łóżko . Starałam się przypomnieć twarz tego chłopaka jednak za nic nie mogłam . Długo nad tym myślałam lecz w końcu zasnęłam . Obudziłam się i spojrzałam na zegarek . Była godzina 15:30 . Za pół godziny obiecałam , że będę w studiu tego radia . Zwaliłam się z łóżka , pobiegłam do szafy , wyciągnęłam ubrania i się ubrałam . Wybiegłam jak torpeda z mieszkania i szybko złapałam taksówkę . Kiedy dojechałam na miejsce chciałam wejść tylnym wejściem ale niestety ochroniarze  nie chcieli mnie wpuścić , pomyśleli , że jestem jakąś fanką . Nie chciałam przeciskać się przez Beliebers ale nie było innego wyjścia . Weszłam do wypchanego po brzegi pomieszczenia i zobaczyłam Justina wraz z Danem na scenie . Po chwili Jus zaczął śpiewać As Long As You Love Me . W którymś momencie Juju spojrzał się na mnie i szybko odwrócił wzrok ; zaczął myśleć . Kiedy nadeszła kolej na solówkę Big Seana Justin zszedł z sceny i (jak mi się wydawało) zaczął iść w moim kierunku . Dziewczyny rozeszły się na dwie strony , utworzył się mały korytarz , którym przeszedł Jus . Stanął bardzo blisko naprzeciwko mnie ; dotykaliśmy się czołami . Czułam , że ciągle patrzy się w moje oczy lecz ja na niego nie spojrzałam . Nagle Juju złapał moją rękę i uklęknął przede mną . Spojrzałam się w jego oczy i dopiero wtedy zrozumiałam , że sms'a , którego wczoraj dostałam nie był napisany przez Pattie tylko przez niego , przez Justina . Od dawna to planował a ja głupia tego nie zauważyłam . Kiedy nadszedł refren podniósł się i znowu zaczął śpiewać , tym razem patrzałam się mu w oczy . Niestety piosenka się skończyła , Jus spuścił wzrok , wskoczył na scenę , pomachał fanką , przybił piątkę Danowi i poszedł za kulisy . Wszystkie Beliebers ładnie mnie przepuściły abym przeszła za scenę (kochane osoby) . Zobaczyłam tam Juju , który siedział pod ścianą a twarz schował w dłoniach jednak było widać , że się do siebie uśmiecha . Podeszłam do niego i pogłaskałam go po głowie .

-Czemu wcześniej mi tego nie powiedziałeś ?
-Bałem się Twojej reakcji , że tego nie zaakceptujesz - wyjąkał
-Myślałeś , że przestanę Cię przez to lubić ?
-Tak wiem , jestem głupi ale tak
-Ojej , Justin - powiedziawszy to odgarnęłam  włosy z jego czoła i pocałowałam go tam . Jus wstał , podciągnął mnie na górę , stanął na przeciwko mnie i spytał
-Ale między nami nic się nie zmieniło ?
-No nie wiem ...
-Ale o co Ci chodzi ?! W jakim sensie ?! Ja nie wiedziałem ... - było widać , że się denerwuje . Zaczęłam się śmiać
-Ojeju , Juju , nie chodziło mi o to , żebyś źle to odebrał - wtuliłam się w niego
-Naprawdę ? - przytulił mnie
-Tak , ta cała sytuacja , te wszystkie kłótnie pokazały mi , że czuję coś więcej do Ciebie niż tylko przyjaźń  - Justin po chwili odwrócił moją głowę w jego stronę i zaczął mnie całować . Pocałowaliśmy się . Nie mogłam w to uwierzyć . Przytuleni spojrzeliśmy się w swoje oczy . W oddali zobaczyłam też Pattie obejmującą Jeremiego , która patrzała się na nas z uśmiechem na ustach . Mrugnęłam do niej a Jus zwrócił się do mnie

-A już dobrze z Twoimi oczyma ? Nie dusisz się już w nocy ?
-Nie , już wszyst.. Czekaj , czekaj . Skąd Ty o tym wiesz ?
-Upsss , chyba się wydałem - zaśmieliśmy się a po chwili usłyszeliśmy w tle głos
-Dobrze , po krótkiej przerwie nasza gwiazda , Justin Bieber wróci do nas z kawałkiem Boyfriend ! A Wy na Twitterze piszcie , czy nowy singiel As Long As You Love Me przypadł Wam do gustu ! A teraz ..
-Zaraz wracam - Justin cmoknął mnie w usta , wziął mikrofon i wbiegł na scenę. Na początku usłyszałam piski fanek a później odezwał się Jus
-Haha , Boyfriend ... No to oznajmiam Wam , że teraz to chyba jestem kogoś ''Bofriend'' haha :) Chcecie poznać moją wybrankę? - wszystkie dziewczyny krzyknęły tak
-Ok , no to zapraszam na scenę

 Justin zbiegł za kulisy , wziął mnie za rękę i wbiegliśmy razem na scenę .

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
KONIEC :)

wtorek, 16 kwietnia 2013

Imagin nr 2 (część 6)

Justin Bieber

''(t.i) mogłabyś jutro przyjechać do tego malutkiego studia gdzie ostatnio był ten prywatny koncert Justina ? Mam Ci kilka rzeczy do powiedzenia ale w cztery oczy .'' - przeczytałam to i odpisałam jej , że będę o godzinie którą przysłała mi w kolejnym sms . Postanowiłam , że pojadę do galerii i kupie sobie jakieś ubrania . Zebrałam się , wzięłam torebkę , złapałam taksówkę i pojechałam do centrum handlowego . Kiedy dojechałam zobaczyłam po prawej stronie kwiaciarnie od której było czuć zapach róż , które uwielbiam . Weszłam do pomieszczenia i zaczęłam szukać odpowiednich kwiatów i wazonu , do którego mogłabym je wsadzić . Po chwili zobaczyłam Jusa , który miał wyjmować kwiaty jednak się powstrzymał . Zobaczył mnie . Od razu się wycofał i wyszedł . W towarzystwie ochroniarzy ( którzy mieli go gdzieś ; byli wtajemniczeni w plan ) poszedł do sklepu z ubraniami w którym napadły go fanki . Poszłam do tego samego sklepu . Mina Juju nie była zbyt ciekawa , była smutna , do zdjęć też się nie uśmiechał . W końcu nie wiedziałam dlaczego ale później zapomniałam o tym , poszłam kupić sobie jakieś spodnie i bluzkę . Wyszłam z galerii i zobaczyłam , że Justin mnie zauważył ; z jego twarzy znikł smutek ; uśmiechnął się do mnie ale dosłownie na kilka sekund , później jego twarz zamieniła się w poważną . Z lekkim zdziwieniem wróciłam do domu . Zjadłam obiad , oglądnęłam film , poczytałam książkę i poszłam spać . O drugiej w nocy obudziłam się i zaczęłam się dusić . Podbiegłam do szafki i wyciągnęłam wodę . Napiłam się jej ale nadal  było mi słabo . Uznałam , że ubiorę się i wyjdę na krótki spacer żeby się przewietrzyć . Zarzuciłam na siebie sweter , założyłam białe conversy i wyszłam . Spacerowałam chwilę i nagle zaczął rozmazywać mi się obraz przed oczami . Usiadłam na ziemię i zaczęłam kaszleć . Nagle poczułam , że ktoś mnie podnosi jednak nie mogłam zobaczyć kto to ani nie miałam siły , żeby się wyrwać . Wiem na pewno , że był to chłopak , było to czuć . O dziwo zaniósł mnie do mojego mieszkania . Położył mnie na łóżku .

-Chcesz się czegoś napić ? - szepnął mi do ucha
-Poproszę wodę - po chwili chłopak podał mi ją do rąk a ja się jej napiłam .
-Coś Ci się stało ?
-Słabo widzę i źle się czuje , słabo mi . - nieznajomy usiadł koło mnie , położył mi rękę na czole i odgarnął mi włosy .
-Zaśnij , rano wszystko będzie dobrze - powiedział i chociaż nie chciałam zasnąć , za wszelką cenę chciałam się dowiedzieć kim on jest , usnęłam .

Bardzo często mi się takie coś zdarzało ale w dzień , kiedy byłam pośród ludzi . W nocy nigdy . Gdyby nie on , mogłabym stracić wzrok a nawet udusić się .  Rano obudziłam się , już widziałam normalnie . Zobaczyłam kartkę na biurku . Wstałam z łóżka i zaczęłam ją czytać ''Jeżeli chciałabyś mi się jakoś odwdzięczyć po prostu uśmiechnij się :) ''

-Awww - powiedziałam sama do siebie . Spojrzałam na zegarek , była dopiero 9 rano . Poszłam do kuchni i chciałam sobie zrobić śniadanie ale ... ono było już na stole . Na talerzu leżały dwie kanapki a obok herbata .
Z uśmiechem podeszłam do stołu i zaczęłam je jeść ...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział - minimum 8 komentarzy :)

piątek, 5 kwietnia 2013

Imagin nr 2 (część 5)

Justin Bieber

Szybko podbiegłam do drzwi i zakluczyłam wszystkie zamki , włączyłam głośniki na cały regulator z byle jaką piosenką , zaczęłam śpiewać , aby nie było słychać , że Justin puka . Z 20 minut siedział pod drzwiami i w nie walił . Po chwili zobaczyłam wsuwającą się kartkę pod drzwiami . Zobaczyłam przez ''judasza''* , że Jusa nie ma na klatce . Szybko podbiegłam do okna i zobaczyłam tam Juju , który trzaskał drzwiami od samochodu i gdzieś pojechał . Ściszyłam muzykę , upadłam na kolana i zaczęłam czytać kartkę ...

''Nie wiem o co ci chodzi , ale zachowujesz się bardzo dziwne , tak jak reszta . Scoot nie zwraca na mnie uwagi , mama się do mnie nie odzywa , tata nie odbiera telefonu . Widzę Cię jutro w studiu i masz mi wszystko wytłumaczyć . Justin''

-On chyba sobie żartuje - powiedziałam sama do siebie - jakiś nienormalny . Wzięłam kartkę i położyłam ją na biurku . Usiadłam na kanapie i westchnęłam .

-On musi koniecznie przejrzeć na oczy ... - wzięłam telefon i wykręciłam numer do Justina . -Zadzwonić czy nie ? ... - po chwili rzuciłam komórkę na stół . - Nie , nie zasługuje na to - wzruszyłam ramionami i poszłam sobie zrobić obiado - kolację . Zjadłam ją , poczytałam książkę i poszłam spać . Rano obudziło mnie walenie w drzwi . Wyszłam z łóżka i podeszłam do ''judasza'' . Zobaczyłam tam Justina uderzającego pięścią w drzwi a po chwili usłyszałam krzyczenie .

-(t.i) otwieraj te drzwi ! Słyszysz mnie ?! Masz je w tej chwili otworzyć !

Otworzyłam drzwi , pchnęłam je i znowu zamknęłam . Justin krzyknął . Przewrócił się . Tak to śmiesznie wyglądało , że nie mogłam opanować śmiechu . Justin tylko warknął i poszedł . Miałam w końcu spokój .Denerwował mnie swoim zachowaniem chociaż gdzieś głęboko we mnie siedziało , że nie powinnam tak robić . Sam tego chciał . Podeszłam do okna i zobaczyłam Jusa siedzącego na krawężniku z załamanymi rękami . Pierwszą moją myślą było to , żebym do niego poszła ale zrezygnowałam . Po chwili zobaczyłam , że Juju wstaje i wsiada do samochodu . W pewnym momencie zadzwonił telefon . Odebrałam go i usłyszałam głos Pattie pytającą , czy wiem , co się stało z Justinem bo przyszedł zdenerwowany a jeszcze bardziej smutny . Powiedziałam jej , że był u mnie wczoraj i dzisiaj , powiedziałam jej co robił itp. Pat tylko westchnęła i powiedziała , że już nie wyrabia . Pocieszyłam ją a ona po chwili zakończyła rozmowę bo Jus wszedł do pokoju , w którym siedziała . Zostawiłam telefon i rzuciłam się na łóżko . Zaczęłam myśleć o wszystkim co bezsensowne bo strasznie mi się nudziło . Po chwili dostałam sms. Od Pattie .

Wzięłam komórkę do ręki i zaczęłam czytać ...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
* judasz - okienko w drzwiach , gdzie można zobaczyć osobę po drugiej stronie .

Kolejny rozdział - minimum 15 komentarzy :)


czwartek, 4 kwietnia 2013

Imagin nr 2 (część 4)

Justin Bieber 

Spojrzałam na swoją bluzkę , na której były poprzyklejane kwiatki z łąki , nawet nie wiedziałam skąd one się tam wzięły .

-Hahah , dziękuje . Już je strzepuje ...- zaczęłam je ściągać a ona wzięła jednego i wplątała mi go we włosy .
-Teraz ładniej :) Możesz powtórzyć po co przyszłaś ?
-Tak , przyszłam do Scootera , dzwonił do mnie dzisiaj .
-Aha , skąd się znacie ?
-Justin jest moim przyjacielem a Scoot jego menadżerem . Poznaliśmy się kiedyś na koncercie .
-Dobrze , chciałam Cię tylko sprawdzić , wiedziałam , że przyjdziesz ;) Pojedź windą na 10 piętro a później skręć w lewo .
-Dobrze , dziękuje - powiedziałam i skierowałam się w stronę windy . Weszłam do niej i pojechałam na wskazane miejsce . Kiedy dojechałam weszłam do dużego pomieszczenia .

-Dzień dobry ...
-Czeeeść ! Myślałem , że nigdy nie dojedziesz ! Siadaj ! Kawy ? Herbaty ? Ciastek ? Pani Basiu ....
-Nie , nie ja dziękuje
-No dobrze to w takim razie wytłumacz mi jeszcze raz ten plan , chcę usłyszeć go z Twoich ust .
-Chodzi o to , że Justin uważa , że wszyscy go uwielbiają i jest w centrum uwagi . Uważam , że przez to sodówka uderzyła mu do głowy ; jest bardzo w sobie zakochany i nie zwraca uwagi na najbliższych . Musimy mu pokazać , że tak nie jest dlatego będziemy go ignorować . - powiedziałam to a Scooter gwałtownie mnie przytulił i krzyknął

-Jesteś wspaniała ! Nadawałabyś się idealnie tutaj , gdybyś wymyśliła coś podobnego dla pana Zdzisia ...- w tym momencie spojrzeliśmy na starszego pana w słuchawkach i z mopem , który zmywając podłogę śpiewał i tańczył . Zaśmialiśmy się . Po chwili przyszedł Justin a ja ze Scooterem udawaliśmy , że go nie widzimy . Jus podszedł do mnie i poczochrał mi włosy ; zawsze mi tak robił a później dla zabawy się kłóciliśmy ale tym razem tylko je poprawiłam .

-Dobra , ja już idę
-Ok , to do zobaczenia
-Ale (t.i.) ! Zaczekaj ! O co Ci chodzi ? - krzyknął Justin , ale ja tylko pomachałam Pattie , która ukazała się w oddali . Juju próbował wejść ze mną do windy ale nie zdążył . Zjechałam na dół , pomachałam pani w recepcji i wsiadłam do taksówki . Widziałam , że Justin wyszedł z budynku i zaczął mnie szukać ale naskoczyli na niego fotoreporterzy . Na początku było mi go szkoda ale później o tym nie myślałam . Gdy podjechaliśmy pod blok zapłaciłam kierowcy , wzięłam torebkę i poszłam do mojego mieszkania . Gdy weszłam do pokoju usłyszałam dźwięk podjeżdżającego samochodu .

Podeszłam do okna i zobaczyłam tam Jusa , który zaczął krzyczeć moje imię ...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział - minimum 10 komentarzy :) 

czwartek, 14 marca 2013

Imagin nr 2 ( część 3 ) 

Justin Bieber 

Bardzo się zdziwiłam . Nie wiedziałam po co Pattie mnie zatrzymała . Z drugiej strony bardzo się ucieszyłam , w końcu mogłam ją zobaczyć . Stęskniłam się bardzo za nią . Nie zwracając uwagi podbiegłam do niej i wtuliłam się w nią . Poczułam , że łzy zaczęły spływać jej po policzkach .

-Ja też się stęskniłam -powiedziała Pat i jeszcze mocniej mnie przytuliła . - Dobra , ale nie przyszłam tutaj na czułości . - zaśmiała się i złapała mnie w talii - Zaprowadzisz mnie do siebie ?
-Tak , oczywiście . Ale uprzedzam , że nie są to takie luksusy w jakich Wy mieszkacie - zaśmiałyśmy się i poszłyśmy dalej .

Całą drogę rozmawiałyśmy o mnie , jak radzę sobie w życiu itp. Weszłyśmy do mojego mieszkania i usiadłyśmy na kanapie .

-No tak , to ja w sprawie Justina .
-Ahh , tak , słucham ...
-Ostatnio zauważyłam , że Justin bardzo się zmienił , nie jest taki jak kiedyś . Nie chce się już mnie słuchać . Pomyślałam , że może Ty dasz radę przemówić mu do rozumu ...
-Sama nie wiem , pokłóciłam się z nim . Jestem strasznie na niego zła .
-Widziałam moment Waszej rozmowy , co się stało ?
-Dużo do gadania , dzisiaj powiedziałam mu co o tym sądzę i mam pewien plan .  Justin ciągle myśli o sobie . Warto byłoby pogadać ze Scooterem i resztą ekipy aby zaczęli go ignorować . Może jak nie będzie w centrum uwagi to w końcu przejrzy na oczy .
-Myślę , że to dobry pomysł . Pojadę do Scoota i zadzwonię do reszty , aby im o tym powiedzieć . Dobra ja już muszę zmykać . - powiedziała Pattie , przytuliła mnie i wyszła .

Jeszcze chwilę pomyślałam nad tym pomysłem i zgodziłam się ze sobą , To dobry pomysł . Byłam zadowolona z siebie . Posiedziałam z godzinę oglądając telewizje i poszłam spać . Była sobota , obudził mnie dzwonek telefonu . Odebrałam go i usłyszałam :

-Genialny pomysł ! Trzeba było wcześniej to wymyślić ale ok ! Aaaa , sorki , zapomniałem powiedzieć , Scooter z tej strony . Poznaliśmy się kiedyś na koncercie Jusa . Mam do Ciebie prośbę , mogłabyś do nas przyjechać ? Byśmy sobie posiedzieli , pogadali i takie tam . dobrze ?
-Jasne , i tak nie mam nic do roboty .
-No to czekamy . Wyślę ci SMS z adresem , do zobaczenia - i się rozłączył .

Szczerze , to wolałabym jeszcze pospać ale i tak nie zasnę . Zebrałam się i pojechałam na miejsce , które napisał mi Scoot . Był to wielki szklany budynek , jednak w środku było bardzo przytulnie . Podeszłam do pani w informacji .

-Dzień dobry , ja do Scootera .
Kobieta podniosła głowę i powiedziała :
-Dzień dobry , ładnie pani wygląda - powiedziawszy to , zaśmiała się ...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANY / INFORMOWANA W KOMENTARZU NAPISZ '' LISTA + @SWÓJ NICK Z TT ''

NASTĘPNY ROZDZIAŁ - MINIMUM 5 KOMENTARZY :)

poniedziałek, 4 marca 2013

Imagin nr 2 ( część 2 ) 

Justin Bieber 

Szłam nie zważając na wszystko . Pogoda była ładna a na niebie nie było ani jednej chmury . Spóźniłam się trochę na pierwszą lekcje ponieważ zatrzymałam się na chwile na łące . Weszłam trochę smutna , trochę zła i usiadłam w ostatniej ławce . Załamałam ręce . Po lekcji podeszły do mnie koleżanki i wypytywały się mnie
co się stało . Nie chciałam odpowiadać . Grzecznie powiedziałam , że chcę być sama . Wolę samotność w takich momentach . Na kolejnych lekcjach w ogóle się nie odzywałam . Po zajęciach wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę zapomnianej łąki , gdzie lubiłam przebywać . Po chwili zobaczyłam , że dostałam smsa

-Spójrz w prawo - przeczytałam i tak postąpiłam . Zobaczyłam tam samochód a w środku niego siedział Justin . Po chwili otworzył okno i pomachał ręką na znak , żebym do niego przyszła . Zignorowałam to . Wczoraj postąpił bardzo chamsko . Byłam na niego bardzo zła . Poszłam dalej . Jus wyszedł z samochodu i pobiegł za mną .

-Czekaj ! - krzyknął .
-Po co ?
-Czem ... Dlaczego masz ubraną bluzkę z moim starym zdjęciem ? Chyba kupowałaś ostatnio z nowszym zdjęciem ...

W tym momencie spojrzałam na siebie . Zobaczyłam tą bluzkę wtedy w szafie , dawno nie miałam jej ubranej .

-Wiesz dlaczego mam ją ubraną !? - zaczęłam głośno krzyczeć - Bo tęsknię za Justinem , który miał 16 lat i chociaż każdy go rozpoznawał na ulicy spędzał ze mną więcej czasu niż ... hmmm ? ... 10 minut !

Po twarzy Jus'a można było zobaczyć , że przypomniał sobie wczorajszy dzień i czas spędzony ze mną . 10 minut . Tylko 10 minut . Szybkim krokiem podeszłam do Juju i stanęłam bardzo blisko na przeciwko niego .

-Kiedyś pytali się mnie , dlaczego nie mam chłopaka . Odpowiadałam , że nie potrzebuje bo mam Ciebie . Chyba zmienię zdanie . - powiedziałam - Wiedz , że masz mnie - powiedziałam ze złą miną , złapałam Justina za koszulę i mocno go odepchnęłam . Poszłam dalej płacząc . Jus chciał mnie zatrzymać ale nie udało mu się . Naszły na niego fanki . I bardzo dobrze . Należało mu się . Po drodze rozmyślałam nad tą sytuacją . Było mi smutno , że Juju tak się zmienił . Szkoda mi go było .

-(t.i.) zaczekaj ! - usłyszałam znajomy głos jakiejś kobiety .
-Poczekaj ! - krzyknęła jeszcze raz a ja obróciłam się . Ujrzałam tam osobę , której dawno nie widziałam . Pattie . Pattie Mallette . Mama Justina . Była ona dla mnie jak członek rodziny ; to ona mnie wychowywała . Niestety , ostatnio straciłam z nią kontakt z powodu Jus'a .

-Musimy porozmawiać ...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANA/ INFORMOWANY O KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH NAPISZ '' LISTA + @TWOJA NAZWA Z TT :)

środa, 27 lutego 2013

Imagin nr 2 (część 1)

Justin Bieber

Dokładnie rok temu umarł mój dziadek . Dzisiaj samotnie usiadłam na łóżku , wyciągnęłam stary , zakurzony album i zaczęłaś przeglądać zdjęcia . Oglądałaś je , wspominałaś te wszystkie cudowne chwile , aż natrafiłaś na bardzo stare zdjęcie . Na fotografii był szeroko uśmiechnięty dziadek , który trzymał małą dziewczynkę i małego chłopca . Małą ( twoje imię i nazwisko ) i małego Justin'a Bieber'a . Tak , tego Justin'a . Jus jest moim bardzo dobrym przyjacielem ; znamy się od kołyski . Było mi bardzo smutno , że ostatnio bardzo mało czasu poświęcał mi . Nagle niespodziewanie ktoś zadzwonił do drzwi . Odłożyłam album na łóżko i ruszyłaś otworzyć . Pociągnęłam za klamkę a za drzwiami stał podekscytowany i uśmiechnięty od ucha do ucha Justin . Na jego widok osłupiałam . Dawno go nie widziałam a on tak się zmienił . Był jeszcze ładniejszy niż przedtem ale nie lubiłam go za jego wygląd czy sławę tylko za jego wnętrze i jakim jest człowiekiem . Wpuściłam go a on usiadł na kanapie i wyciągnął gitarę z futerału . Myślałam , że przyszedł tutaj z powodu mojego dziadka a on wyciąga gitarę . Nic mu nie zarzucałam , w końcu nie wiedziałam o co mu chodzi . Usiadłam na kanapie i patrzałam się na Justin'a .

- Jeju ! Nawet nie wiesz jak jestem podekscytowany ! Napisałem wczoraj piosenkę a jutro ją nagrywam !
-Cieszę się - uśmiechnęłam się lekko , nie chciałam nic po sobie pokazywać .
-Będziesz pierwszą osobą , która ją usłyszy , oprócz mnie oczywiście :) - powiedział Justin i zaczął grać i śpiewać As Long As You Love Me . Strasznie Ci się spodobało . Wiedziałaś od zawsze , że Jus ma wielki talent ale tym razem pobił samego siebie .

- Piękna piosenka , naprawdę .
-Dziękuje - Justin uśmiechnął się szeroko . Po chwili spojrzał na album leżący koło niego a po chwili na starą fotografię , na której sam był .

-To dzisiaj ? ... - spytał się z trochę smutną miną .
-Tak ... - kiedy to powiedziałam Justin już z bardziej poważną miną przybliżył się do mnie i mnie przytulił .

-Przepraszam , zapomniałem . Wiem , że jest Ci ciężko . Wiedz , że masz mnie ... - Wtuliłam się w niego i łzy zaczęły spływać mi po policzkach . Po chwili usłyszałam dzwonek do telefonu Jus'a . Justin nie puszczając mnie z ramion odebrał telefon .

-Hej Scooter ! Co ? Już dzisiaj nagrywamy ? Nie , nie przeszkadzasz , zaraz będę . A no właśnie ... - Justin oderwał się ode mnie i zaczął w pośpiechu ubierać buty . Wziął kurtkę i gitarę , spojrzał się na mnie i ruszył ustami jakby chciał powiedzieć ''pa'' i wyszedł . Zrobiło Ci się bardzo smutno , jeszcze bardziej niż wcześniej . Położyłaś się na łóżku i cała zapłakana zasnęłaś . Rano obudziłaś się , ogarnęłaś siebie , założyłaś krótkie , dżinsowe spodenki , starą , luźną bluzkę , włosy upięłaś w niedbały kok i ubrałaś niskie , białe Conversy .

Wzięłaś swoją torbę z książkami i wyszłaś z domu .

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dzięki za przeczytanie :)
Z chęcią posłuchałabym Waszych opinii :)
Kolejną część dodam jutro , mam ostatnio wenę twórczą :D