Imagin nr 2 (część 4)
Justin Bieber
Spojrzałam na swoją bluzkę , na której były poprzyklejane kwiatki z łąki , nawet nie wiedziałam skąd one się tam wzięły .-Hahah , dziękuje . Już je strzepuje ...- zaczęłam je ściągać a ona wzięła jednego i wplątała mi go we włosy .
-Teraz ładniej :) Możesz powtórzyć po co przyszłaś ?
-Tak , przyszłam do Scootera , dzwonił do mnie dzisiaj .
-Aha , skąd się znacie ?
-Justin jest moim przyjacielem a Scoot jego menadżerem . Poznaliśmy się kiedyś na koncercie .
-Dobrze , chciałam Cię tylko sprawdzić , wiedziałam , że przyjdziesz ;) Pojedź windą na 10 piętro a później skręć w lewo .
-Dobrze , dziękuje - powiedziałam i skierowałam się w stronę windy . Weszłam do niej i pojechałam na wskazane miejsce . Kiedy dojechałam weszłam do dużego pomieszczenia .
-Dzień dobry ...
-Czeeeść ! Myślałem , że nigdy nie dojedziesz ! Siadaj ! Kawy ? Herbaty ? Ciastek ? Pani Basiu ....
-Nie , nie ja dziękuje
-No dobrze to w takim razie wytłumacz mi jeszcze raz ten plan , chcę usłyszeć go z Twoich ust .
-Chodzi o to , że Justin uważa , że wszyscy go uwielbiają i jest w centrum uwagi . Uważam , że przez to sodówka uderzyła mu do głowy ; jest bardzo w sobie zakochany i nie zwraca uwagi na najbliższych . Musimy mu pokazać , że tak nie jest dlatego będziemy go ignorować . - powiedziałam to a Scooter gwałtownie mnie przytulił i krzyknął
-Jesteś wspaniała ! Nadawałabyś się idealnie tutaj , gdybyś wymyśliła coś podobnego dla pana Zdzisia ...- w tym momencie spojrzeliśmy na starszego pana w słuchawkach i z mopem , który zmywając podłogę śpiewał i tańczył . Zaśmialiśmy się . Po chwili przyszedł Justin a ja ze Scooterem udawaliśmy , że go nie widzimy . Jus podszedł do mnie i poczochrał mi włosy ; zawsze mi tak robił a później dla zabawy się kłóciliśmy ale tym razem tylko je poprawiłam .
-Dobra , ja już idę
-Ok , to do zobaczenia
-Ale (t.i.) ! Zaczekaj ! O co Ci chodzi ? - krzyknął Justin , ale ja tylko pomachałam Pattie , która ukazała się w oddali . Juju próbował wejść ze mną do windy ale nie zdążył . Zjechałam na dół , pomachałam pani w recepcji i wsiadłam do taksówki . Widziałam , że Justin wyszedł z budynku i zaczął mnie szukać ale naskoczyli na niego fotoreporterzy . Na początku było mi go szkoda ale później o tym nie myślałam . Gdy podjechaliśmy pod blok zapłaciłam kierowcy , wzięłam torebkę i poszłam do mojego mieszkania . Gdy weszłam do pokoju usłyszałam dźwięk podjeżdżającego samochodu .
Podeszłam do okna i zobaczyłam tam Jusa , który zaczął krzyczeć moje imię ...
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejny rozdział - minimum 10 komentarzy :)
Masz talent dziewczyno, serio :D
OdpowiedzUsuńjejciu! Super *.* nie mogę się doczekać następnego.
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://do-not-hurt-him.blogspot.com/
Świetne *.* czekam na więcej Imaginów :)
OdpowiedzUsuńsuper, czekam na następny! :>
OdpowiedzUsuńEjjjj dobry jest ;D Nawet świetny ;D Pisz dalej ;)
OdpowiedzUsuńswietne
OdpowiedzUsuńZ A J E B I S T Y ! ! ! ! !
OdpowiedzUsuńZajebisty imagin. Kocham imaginy z Jusem w roli głównej, ale ten jest serio świetny. Zakochałam się w nim , serio. ♥ Masz talent.
OdpowiedzUsuńOjej ciekawe to <3
OdpowiedzUsuńZajebiste :D
OdpowiedzUsuńKOCHAM ! JEŚLI MOŻESZ INFORMUJ MNIE O NN DOBRZE ?
OdpowiedzUsuń@GusiaJB
Świetne !
OdpowiedzUsuńZdzisiu i Baśka uh uh nie no zajebiste ciekawe czy Jus się zmieni? Możesz informować? @AwwwwwZAYN
OdpowiedzUsuńPisz dalej... cudowne *_*
OdpowiedzUsuńFajne to :D
OdpowiedzUsuń/Dusiaxx3
Jaa chce kolejny szybko <3 pisz dalej. Swietne!
OdpowiedzUsuń