poniedziałek, 4 marca 2013

Imagin nr 2 ( część 2 ) 

Justin Bieber 

Szłam nie zważając na wszystko . Pogoda była ładna a na niebie nie było ani jednej chmury . Spóźniłam się trochę na pierwszą lekcje ponieważ zatrzymałam się na chwile na łące . Weszłam trochę smutna , trochę zła i usiadłam w ostatniej ławce . Załamałam ręce . Po lekcji podeszły do mnie koleżanki i wypytywały się mnie
co się stało . Nie chciałam odpowiadać . Grzecznie powiedziałam , że chcę być sama . Wolę samotność w takich momentach . Na kolejnych lekcjach w ogóle się nie odzywałam . Po zajęciach wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę zapomnianej łąki , gdzie lubiłam przebywać . Po chwili zobaczyłam , że dostałam smsa

-Spójrz w prawo - przeczytałam i tak postąpiłam . Zobaczyłam tam samochód a w środku niego siedział Justin . Po chwili otworzył okno i pomachał ręką na znak , żebym do niego przyszła . Zignorowałam to . Wczoraj postąpił bardzo chamsko . Byłam na niego bardzo zła . Poszłam dalej . Jus wyszedł z samochodu i pobiegł za mną .

-Czekaj ! - krzyknął .
-Po co ?
-Czem ... Dlaczego masz ubraną bluzkę z moim starym zdjęciem ? Chyba kupowałaś ostatnio z nowszym zdjęciem ...

W tym momencie spojrzałam na siebie . Zobaczyłam tą bluzkę wtedy w szafie , dawno nie miałam jej ubranej .

-Wiesz dlaczego mam ją ubraną !? - zaczęłam głośno krzyczeć - Bo tęsknię za Justinem , który miał 16 lat i chociaż każdy go rozpoznawał na ulicy spędzał ze mną więcej czasu niż ... hmmm ? ... 10 minut !

Po twarzy Jus'a można było zobaczyć , że przypomniał sobie wczorajszy dzień i czas spędzony ze mną . 10 minut . Tylko 10 minut . Szybkim krokiem podeszłam do Juju i stanęłam bardzo blisko na przeciwko niego .

-Kiedyś pytali się mnie , dlaczego nie mam chłopaka . Odpowiadałam , że nie potrzebuje bo mam Ciebie . Chyba zmienię zdanie . - powiedziałam - Wiedz , że masz mnie - powiedziałam ze złą miną , złapałam Justina za koszulę i mocno go odepchnęłam . Poszłam dalej płacząc . Jus chciał mnie zatrzymać ale nie udało mu się . Naszły na niego fanki . I bardzo dobrze . Należało mu się . Po drodze rozmyślałam nad tą sytuacją . Było mi smutno , że Juju tak się zmienił . Szkoda mi go było .

-(t.i.) zaczekaj ! - usłyszałam znajomy głos jakiejś kobiety .
-Poczekaj ! - krzyknęła jeszcze raz a ja obróciłam się . Ujrzałam tam osobę , której dawno nie widziałam . Pattie . Pattie Mallette . Mama Justina . Była ona dla mnie jak członek rodziny ; to ona mnie wychowywała . Niestety , ostatnio straciłam z nią kontakt z powodu Jus'a .

-Musimy porozmawiać ...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANA/ INFORMOWANY O KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH NAPISZ '' LISTA + @TWOJA NAZWA Z TT :)

3 komentarze:

  1. super! <3 czkam na więcej ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciekawe ciekawe .
    Po co do niej przyszła mama Jusa . Coś mu się stało ???
    Nie wiem , ale wiem jedno że czekam nieciwrpliwie na nexta :)

    OdpowiedzUsuń