czwartek, 14 marca 2013

Imagin nr 2 ( część 3 ) 

Justin Bieber 

Bardzo się zdziwiłam . Nie wiedziałam po co Pattie mnie zatrzymała . Z drugiej strony bardzo się ucieszyłam , w końcu mogłam ją zobaczyć . Stęskniłam się bardzo za nią . Nie zwracając uwagi podbiegłam do niej i wtuliłam się w nią . Poczułam , że łzy zaczęły spływać jej po policzkach .

-Ja też się stęskniłam -powiedziała Pat i jeszcze mocniej mnie przytuliła . - Dobra , ale nie przyszłam tutaj na czułości . - zaśmiała się i złapała mnie w talii - Zaprowadzisz mnie do siebie ?
-Tak , oczywiście . Ale uprzedzam , że nie są to takie luksusy w jakich Wy mieszkacie - zaśmiałyśmy się i poszłyśmy dalej .

Całą drogę rozmawiałyśmy o mnie , jak radzę sobie w życiu itp. Weszłyśmy do mojego mieszkania i usiadłyśmy na kanapie .

-No tak , to ja w sprawie Justina .
-Ahh , tak , słucham ...
-Ostatnio zauważyłam , że Justin bardzo się zmienił , nie jest taki jak kiedyś . Nie chce się już mnie słuchać . Pomyślałam , że może Ty dasz radę przemówić mu do rozumu ...
-Sama nie wiem , pokłóciłam się z nim . Jestem strasznie na niego zła .
-Widziałam moment Waszej rozmowy , co się stało ?
-Dużo do gadania , dzisiaj powiedziałam mu co o tym sądzę i mam pewien plan .  Justin ciągle myśli o sobie . Warto byłoby pogadać ze Scooterem i resztą ekipy aby zaczęli go ignorować . Może jak nie będzie w centrum uwagi to w końcu przejrzy na oczy .
-Myślę , że to dobry pomysł . Pojadę do Scoota i zadzwonię do reszty , aby im o tym powiedzieć . Dobra ja już muszę zmykać . - powiedziała Pattie , przytuliła mnie i wyszła .

Jeszcze chwilę pomyślałam nad tym pomysłem i zgodziłam się ze sobą , To dobry pomysł . Byłam zadowolona z siebie . Posiedziałam z godzinę oglądając telewizje i poszłam spać . Była sobota , obudził mnie dzwonek telefonu . Odebrałam go i usłyszałam :

-Genialny pomysł ! Trzeba było wcześniej to wymyślić ale ok ! Aaaa , sorki , zapomniałem powiedzieć , Scooter z tej strony . Poznaliśmy się kiedyś na koncercie Jusa . Mam do Ciebie prośbę , mogłabyś do nas przyjechać ? Byśmy sobie posiedzieli , pogadali i takie tam . dobrze ?
-Jasne , i tak nie mam nic do roboty .
-No to czekamy . Wyślę ci SMS z adresem , do zobaczenia - i się rozłączył .

Szczerze , to wolałabym jeszcze pospać ale i tak nie zasnę . Zebrałam się i pojechałam na miejsce , które napisał mi Scoot . Był to wielki szklany budynek , jednak w środku było bardzo przytulnie . Podeszłam do pani w informacji .

-Dzień dobry , ja do Scootera .
Kobieta podniosła głowę i powiedziała :
-Dzień dobry , ładnie pani wygląda - powiedziawszy to , zaśmiała się ...

----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANY / INFORMOWANA W KOMENTARZU NAPISZ '' LISTA + @SWÓJ NICK Z TT ''

NASTĘPNY ROZDZIAŁ - MINIMUM 5 KOMENTARZY :)

poniedziałek, 4 marca 2013

Imagin nr 2 ( część 2 ) 

Justin Bieber 

Szłam nie zważając na wszystko . Pogoda była ładna a na niebie nie było ani jednej chmury . Spóźniłam się trochę na pierwszą lekcje ponieważ zatrzymałam się na chwile na łące . Weszłam trochę smutna , trochę zła i usiadłam w ostatniej ławce . Załamałam ręce . Po lekcji podeszły do mnie koleżanki i wypytywały się mnie
co się stało . Nie chciałam odpowiadać . Grzecznie powiedziałam , że chcę być sama . Wolę samotność w takich momentach . Na kolejnych lekcjach w ogóle się nie odzywałam . Po zajęciach wyszłam ze szkoły i skierowałam się w stronę zapomnianej łąki , gdzie lubiłam przebywać . Po chwili zobaczyłam , że dostałam smsa

-Spójrz w prawo - przeczytałam i tak postąpiłam . Zobaczyłam tam samochód a w środku niego siedział Justin . Po chwili otworzył okno i pomachał ręką na znak , żebym do niego przyszła . Zignorowałam to . Wczoraj postąpił bardzo chamsko . Byłam na niego bardzo zła . Poszłam dalej . Jus wyszedł z samochodu i pobiegł za mną .

-Czekaj ! - krzyknął .
-Po co ?
-Czem ... Dlaczego masz ubraną bluzkę z moim starym zdjęciem ? Chyba kupowałaś ostatnio z nowszym zdjęciem ...

W tym momencie spojrzałam na siebie . Zobaczyłam tą bluzkę wtedy w szafie , dawno nie miałam jej ubranej .

-Wiesz dlaczego mam ją ubraną !? - zaczęłam głośno krzyczeć - Bo tęsknię za Justinem , który miał 16 lat i chociaż każdy go rozpoznawał na ulicy spędzał ze mną więcej czasu niż ... hmmm ? ... 10 minut !

Po twarzy Jus'a można było zobaczyć , że przypomniał sobie wczorajszy dzień i czas spędzony ze mną . 10 minut . Tylko 10 minut . Szybkim krokiem podeszłam do Juju i stanęłam bardzo blisko na przeciwko niego .

-Kiedyś pytali się mnie , dlaczego nie mam chłopaka . Odpowiadałam , że nie potrzebuje bo mam Ciebie . Chyba zmienię zdanie . - powiedziałam - Wiedz , że masz mnie - powiedziałam ze złą miną , złapałam Justina za koszulę i mocno go odepchnęłam . Poszłam dalej płacząc . Jus chciał mnie zatrzymać ale nie udało mu się . Naszły na niego fanki . I bardzo dobrze . Należało mu się . Po drodze rozmyślałam nad tą sytuacją . Było mi smutno , że Juju tak się zmienił . Szkoda mi go było .

-(t.i.) zaczekaj ! - usłyszałam znajomy głos jakiejś kobiety .
-Poczekaj ! - krzyknęła jeszcze raz a ja obróciłam się . Ujrzałam tam osobę , której dawno nie widziałam . Pattie . Pattie Mallette . Mama Justina . Była ona dla mnie jak członek rodziny ; to ona mnie wychowywała . Niestety , ostatnio straciłam z nią kontakt z powodu Jus'a .

-Musimy porozmawiać ...

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
JEŻELI CHCESZ BYĆ INFORMOWANA/ INFORMOWANY O KOLEJNYCH ROZDZIAŁACH NAPISZ '' LISTA + @TWOJA NAZWA Z TT :)